Kasa na agrowczasach cz.5
Po przygotowaniu pokojów gościnnych zgodnie z ogólnie obowiązującymi przepisami budowlanymi, przeciwpożarowymi oraz sanitarnymi nadchodzi czas na urzędową pielgrzymkę. W pierwszej kolejności trzeba udać się do urzędu gminy, który prowadzi „ewidencję innych obiektów”. Tam należy zgłosić obiekt, w którym zamieszkają przyjezdni. Jeśli już na tym etapie przygotowań wiemy, że będziemy proponować gościom własne wyroby kulinarne, powinniśmy też zgłosić się do odpowiedniego oddziału inspektoratu sanitarnego. Prowadząc gospodarstwo, musimy też regularnie odprowadzać podatek rolny, a także opłacać składki KRUS.
Lista formalności znacznie się wydłuży, jeśli np. z powodu przychodów przekraczających dopuszczalny limit 150 tys. zł postanowimy przejść na działalność gospodarczą. Wówczas nasze przedsiębiorstwo musimy zgłosić nie tylko do ewidencji działalności gospodarczej, ale i dokonać zmian dotyczących statusu naszego obiektu mieszkalnego w gminnym rejestrze. Od tej pory nie będzie on już traktowany przez prawo jako „inny obiekt”, lecz jako obiekt hotelarski. Jako taki musi on wykorzystywać jedną z prawnie chronionych nazw: hotel, motel, kemping, schronisko młodzieżowe czy dom wycieczkowy. Każda z nich stanowi oddzielną ustawową kategorię, a prawo określa, w jaki sposób należy poszczególne obiekty wyposażyć i precyzuje zasady świadczenia w nich usług. Oprócz rejestracji budynku z lokalami
gościnnymi w odpowiednim rejestrze rolników czekają tradycyjne formalności związane z otwieraniem własnego biznesu – od uzyskania numeru REGON, przez rejestrację w urzędzie skarbowym, po założenie konta w banku i wyrobienie pieczątki.
Tańce ludowe z gwiazdami
Swoje gospodarstwo agroturystyczne prowadzi też choreograf Piotr Galiński, znany telewidzom jako juror „Tańca z Gwiazdami”. Przyznaje, że jako gospodarz stara się poświęcać gościom jak najwięcej czasu.
– Chcę mieć czas, żeby pokazać im mazurską knieję, zawieźć ich do lasu na grzyby i podpowiedzieć, w którym miejscu najlepiej zbierać – mówi w wywiadzie dla „Własnego Biznesu”.
Jego zdaniem ludzie chętnie przyjeżdżają na wieś, bo wielu zachowuje w sercu wspomnienia z gospodarstwa babci czy cioci, do których jako dzieci jeździło na wakacje. Przyznaje, że kiedy stanął przed dylematem, czy kupić mieszkanie w rodzinnym Olsztynie, czy gospodarstwo, pociąg do natury wziął w nim górę. Dziś na swoich włościach ma konie, krowy, kury, psy, koty i kozy, dzięki którym na potrzeby turystów produkował ser i mleko.
SPIS TREŚCi
https://wangielskimogrodzie.pl/kasa-na-agrowczasach-cz-1/
https://wangielskimogrodzie.pl/kasa-na-agrowczasach-cz-2/
https://wangielskimogrodzie.pl/kasa-na-agrowczasach-cz-3/
https://wangielskimogrodzie.pl/kasa-na-agrowczasach-cz-4/
https://wangielskimogrodzie.pl/kasa-na-agrowczasach-cz-5/
https://wangielskimogrodzie.pl/kasa-na-agrowczasach-cz-6/
https://wangielskimogrodzie.pl/kasa-na-agrowczasach-cz-7/