Organizm nie lubi nadmiaru białka

Odkwaszanie organizmu jest tak istotnym tematem w naszym „zdrowym sposobie życia”, że warto temat nieco uzupełnić. Wyżej było o zasadniczej formie odkwaszania, teraz spróbuję przypomnieć o konieczności stosowania minerałów w szczególnych sytuacjach.

Wcześniejsze badania, opublikowane w piśmie Journal of Clinical Endocrinology Metabolism z roku 2009 pomogły w ustaleniu metod sprzyjających odkwaszeniu zakwaszonego organizmu u osób powyżej 55 roku życia. Osoby te stosowały dietę wysokoproteinową (1,5-2,0 g na 1 kg wagi ciała, ale jednocześnie uzupełniały tę dietę tabletkami potasu przez 41 dni.

Stwierdzono, że tego rodzaju suplementacja ograniczała szkodliwe działanie białka do tego stopnia, że u badanych wolontariuszy nie tylko uległ wyrównaniu balans kwasowo-zasadowy, ale również nastąpił przyrost masy mięśniowej. Jest to najlepszy dowód na pożyteczną działalność minerałów mających zdolność buforowania czynników zakwaszających. Jak stwierdzili naukowcy w podsumowaniu wyników badań, dieta alkaliczna jest w stanie skorygować uboczne efekty diety wysokoproteinowej, która z natury swej wywołuje zaburzenia funkcji nerek, a ponadto przyczynia się do utraty tkanki mięśniowej.

Minerałem buforującym jest też magnez, tyle że cechuje go „nadmierna wrażliwość” na stres. W praktyce bowiem bywa tak, że wystarczy jakieś stresujące zdarzenie i minerał ten zniknie w dużej części z organizmu. Najbardziej „trwały” jest potas. Polecam potas w granulkach o stopniowym uwalnianiu się w organizmie. Nazywa się Katelin i kosztuje około 20 zł.