„Od tego wszystko się zaczęło”, stwierdził szeryf Mike Reece, który zajmował się sprawą. „Swoje życie spędzała praktycznie przy komputerze. Miała jakieś problemy ze zdrowiem, więc nie pracowała. Została zablokowana na Facebooku przez Billie Jean. A kiedy ktoś się jej sprzeciwił, stawało się to także wielką sprawą dla jej ojca. Czymś, z czym musiał sobie poradzić”, dodawał. Był do tego tym bardziej chętny, że Jenelle przygotowała pod zemstę solidny grunt.

Kilka miesięcy wcześniej założyła w serwisie fałszywy profil Chrisa, rzekomo agenta CIA. Z profilu zaczęła pisać do siebie samej, wysyłała też e-maile, a wiadomości pokazywała rodzicom. Zawierały one ostrzeżenia, że Billy i Billie Jean, chcą zaszkodzić Jenelle i powinna na nich uważać. Mimo że cała rzecz była grubymi nićmi szyta, rodzice wierzyli córce. Nie ma wszak takiej rzeczy, w którą mieszkańcy południa Stanów Zjednoczonych nie byliby skłonni uwierzyć. Kiedy ojciec dowiedział się o „usunięciu” córki ze znajomych, zdecydował, że przyszedł czas na działanie.

Wziął jedną ze strzelb, które znajdowały się w jego

pokaźnym arsenale. Drugą wręczył Jamie’mu, który był wtedy u nich. Razem pojechali do domu Payne’a i Hayworth. Marvin Potter najpierw trafił na 36-latka, który leżał na łóżku w sypialni. Strzelił. Następnie poderżnął mu gardło. 23-letnią kobietę znalazł w pokoju obok. Ją także zastrzelił. Oszczędził jedynie niemowlaka, którego trzymała na rękach. Później, razem z Jamie’em, wyszedł i wrócił do siebie.

O szczegółach zbrodni opowiedział Curt, który w zamian za łagodniejszy wyrok przyznał się do winy i zeznawał przeciwko rodzinie. Twierdził, że sam nie strzelał. Został skazany na 25 lat pozbawienia wolności. Jego partner w zbrodni został skazany na podwójne dożywocie. Taki sam wyrok usłyszały jego córka oraz żona, które odpowiedziały nie tylko za podżeganie do zabójstwa, ale także za samo zabójstwo. W prasie komentowano: „dwoje ludzi zabitych, bo usunęli kogoś ze znajomych na Facebooku”

Zabójstwo za 150 euro

15-letnia Joyce Hau w czasie imprezy pokłóciła się ze swoją 16-letnią przyjaciółką Polly W. Efektem kłótni był wpis na Facebooku, w którym ogłosiła, że starsza koleżanka, jak to ujmowała prasa, prowadzi „promiskuityczny tryb życia”, czyli – jak to określają nastolatki – „puszcza się”. Wpis doprowadził do awantury. Oprócz dwóch dziewcząt brał w niej udział także 17-letni Wesley C., który był chłopakiem starszej z nich i miał przynajmniej kilku szemranych kolegów.

Postanowił więc skorzystać z usług jednego z nich. Zadzwonił do Jinhuy K., 14-let-niego mieszkańca miejscowości Capelle aan den Jssel w Holandii z pytaniem, ile będzie kosztowało „uciszenie kogoś”. Chłopcy ustalili cenę na 150 euro, a miesiąc później K. zapukał do drzwi domu, w którym mieszkała Joyce Hau. Zapytał ojca, czy dziewczyna jest w domu. Kiedy ta zawołana podeszła do drzwi, wyciągnął nóż, zadał jei kilka ciosów, po i czym rzucił się na ojca. Po wszystkim uciekł. Jak stwierdził później sędzia, napastnik uderzał tak, żeby zabić. 15-latka zmarła w szpitalu, pięć dni po napadzie. Troje młodych ludzi, którzy stali za zabójstwem, trafiło przed sąd, ale usłyszeli zaskakująco niskie wyroki. Morderca został skazany na jeden rok pobytu w zakładzie poprawczym. Zleceniodawcy dostali po dwa lata „poprawczaka”. Prokurator wnioskował, by sądzić ich jak dorosłych, ale sąd odrzucił ten wniosek.

W czasie rozprawy sądowej wyszło na jaw, że Wesley C. planował też zabicie całej rodziny Joyce Hau. Nie zdecydował się najprawdopodobniej dlatego, że nie miał dość pieniędzy.

Ciąg dalszy artykułu  Śmierć czatuje na facebooku: https://wangielskimogrodzie.pl/tag/smierc-czatuje-na-facebooku/

Załaduj więcej podobnych artykułów
Załaduj więcej Redaktor
Załaduj więcej Życie
Komentarze są zamknięte

Check Also

Zalety wypożyczania sprzętu budowlanego w porównaniu do zakupu: oszczędność kosztów i elastyczność.

W dzisiejszym dynamicznie rozwijającym się sektorze budowlanym, przedsiębiorstwa i indywid…